
Apel w sprawie odebrania tytułu Honorowego Obywatela Miasta Płocka arcybiskupowi Stanisławowi Wielgusowi
Dzisiaj, 24 maja, odczytany został Prezydentowi (Andrzejowi Nowakowskiemu) oraz radnym miasta Płocka, apel Nowego Zielonego Płocka (Koło Partii Zieloni w Płocku) apel w sprawie odebrania tytułu Honorowego Obywatela Miasta Płocka arcybiskupowi Stanisławowi Wielgusowi. Apel odczytał współprzewodniczący koła płockiego Arek Gmurczyk.
W konferencji wziął również udział Wojciech Kubalewski, kandydat Partii Zieloni do Parlamentu Europejskiego na Mazowszu, okręg 5 m. 6
Poniżej prezentujemy pełna treść apelu:
Szanowny Panie Prezydencie,
Szanowne Radne, Szanowni Radni,
Uchwałą nr 39/IV/06 Rady Miasta Płocka z dnia 29 grudnia 2006 roku za szerzenie wiedzy, kultury oraz filozofii chrześcijańskiej nadano arcybiskupowi Stanisławowi Wielgusowi godność „ Honorowego Obywatela Miasta Płocka”.
W świetle ostatnich zdarzeń związanych z premierą filmu Tomasza Sekielskiego pt. „Tylko nie mów nikomu” dot. wykorzystywania seksualnego małoletnich w Kościele katolickim w wielu miejscach w Polsce pada coraz częściej pytanie czy kościelni hierarchowie w przeszłości i obecnie podejmują wystarczające kroki, aby zapobiegać tak okropnym zdarzeniom. W znalezieniu odpowiedzi na to trudne pytanie z pomocą przychodzi Fundacja „Nie lękajcie się”, która przekazała do rąk papieża Franciszka „Raport nt. naruszeń prawa świeckiego lub kanonicznego w działaniach polskich biskupów w kontekście księży sprawców przemocy seksualnej wobec dzieci i osób zależnych”.
W raporcie tym z dużym smutkiem i niedowierzaniem odnajdujemy także postać abp. Stanisława Wielgusa – biskupa płockiego w latach 1999-2006. Poniżej cytujemy ,co dokładnie możemy wyczytać w raporcie:
„Płocka kuria co najmniej od 2001 roku wiedziała o przypadkach molestowania seksualnego nieletnich, którego dopuszczało się czterech księży. Mimo to nic z tym nie robiła, a księży przenoszono z parafii do parafii.
Księża wykorzystywali zaufanie swoich nieletnich podopiecznych, żeby najpierw zbliżyć się do chłopców, a potem wykorzystać ich seksualnie.
Płocka kuria wiedziała o przypadkach molestowania.
Przez siedem lat diecezją rządził abp Stanisław Wielgus, który nie reagował na zgłoszenia. Kurię informowali między innymi proboszczowie parafii, z których pochodziły ofiary. – Było wiele rozmów w tej sprawie. O wszystkim mówiłem abp. Wielgusowi – twierdzi ksiądz z płockiej diecezji, który chce pozostać anonimowy. Władze kościelne nigdy nie zainteresowały się losem ofiar molestowania. Nie udzieliły im żadnej pomocy. – Kiedy mówiliśmy arcybiskupowi Wielgusowi o tym, co się dzieje, zbywał to uwagami o błędach wychowawczych -tłumaczy jeden z księży. Inny dodaje: – Arcybiskup tłumaczył, że “wszyscy jesteśmy słabi”. Dopiero po publikacjach “Wprost” i “Rzeczpospolitej” administrator diecezji bp Roman Marcinkowski zdecydował się powiadomić prokuraturę. Księża mieli łatwy dostęp do nieletnich: jeden z nich został mianowany przez abp. Wielgusa diecezjalnym duszpasterzem ministrantów, inny zaś był kapelanem harcerzy. Finalnie na dwóch księży nałożono karę suspensy (zawieszenia w sprawowaniu sakramentów), w stosunku do trzeciego z uwagi na zły stan zdrowia karę wstrzymano.”
W świetle tych doniesień w naszej opinii abp Stanisław Wielgus pomimo niewątpliwych zasług dla Płocka nie zasługuje dłużej na godność honorowego obywatela miasta Płocka. Rada Miasta Płocka powinna zdecydowanie stanąć po stronie ofiar, nie można tolerować wśród hierarchów Kościoła tuszowania kościelnej pedofilii. Pozostając bezczynni dajemy swoje przyzwolenie na dalsze wyrządzanie krzywdy dzieciom. Ukrywanie księży pedofilów pozbawia ofiary prawa do sprawiedliwości, przenoszenie takich księży do nowych parafii to świadome narażanie kolejnych dzieci na wykorzystanie seksualne.
Chcemy także zaznaczyć, że w sprawie tej nie szukamy taniej sensacji. Jest to dla nas sprawa bardzo poważna i bolesna. Nasz apel nie jest atakiem na wiarę katolicką. Wśród naszych członków popierających go są katolicy i wyznawcy innych religii. Temat pedofilii kościelnej musi przestać w Polsce być tematem tabu.
Wszyscy pamiętamy także zdarzenia, które w latach 2006-2007 wstrząsnęły całą Polską, kiedy to media informowały o współpracy arcybiskupa ze Służbami Bezpieczeństwa PRL. Doniesienia te znalazły zresztą swoje potwierdzenie w opinii Komisji powołanej przez Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Kościelnej Komisji Historycznej, które stwierdziły że Stanisław Wielgus był świadomym i tajnym współpracownikiem organów bezpieczeństwa.
Tytuł Honorowego Obywatela Miasta powinien być nadawany osobom o szczególnych zasługach dla danego miasta, ale także ze względu na ogromny autorytet moralny danej osoby. Należy zadać pytanie czy życiorys abp. Stanisława Wielgusa w sposób niebudzący żadnych wątpliwości spełnia ten wymóg.
Szanowny Panie Prezydencie, Szanowne Radne i Radni Rady Miasta apelujemy, abyście w tym wielkim sprawdzianie moralności stanęli po stronie ofiar. Dlatego też wnosimy o odebranie abp. Stanisławowi Wielgusowi tytułu honorowego obywatela miasta Płocka.
Z wyrazami szacunku,
w imieniu Nowego Zielonego Płocka – Koła Partii Zieloni w Płocku
współprzewodniczący koła Arkadiusz Gmurczyk
Poniżej zamieszczamy również przemówienie Wojciecha Kubalewskiego:
Nazywam się Wojciech Kubalewski, jestem kandydatem Partii Zieloni do Parlamentu Europejskiego na Mazowszu, z m. 6.
Jestem szczęśliwy z zaproszenia mnie przez koło płockie Partii Zieloni na dzisiejszą konferencję prasową i jestem dumny, że podejmuje ono dziś trudny temat.
Kościół katolicki, umocowany w sojuszu tronu i ołtarza, utracił dziś wszelkie prawo do bycia dla nas moralnym kompasem. Systematycznie, przez dziesięciolecia, jego kapłani i hierarchowie łamali przepisy kodeksu karnego, dokonywali przestępstw seksualnych wobec nieletnich.
Działali w przekonaniu, że są bezkarni, że nigdy żaden prokurator nie odważy się podnieść ręki na „święty kościół”. I mieli rację!
Nieliczni mówili nam to od dawna, ale nie słuchaliśmy ich. Politycy z haniebnego wyrachowania, że bez proboszcza na ambonie nie zdobędą władzy. Wierni ze źle pojętej bojaźni bożej, tak, jakby kapłan był bogiem. Ja, ateista, z poczucia bezsiły.
Dziś Polska i Polacy zmieniają się na naszych oczach, Polska odkrywa Oświecenie na własny użytek. Obywatele zatrzymują się i zadają pytanie – jakim prawem? Od tego pytania sprawcy i ich wspólnicy w sutannach już nie uciekną. Minister Ziobro, ze znaną powszechnie zręcznością, nowelizuje pośpiesznie Kodeks Karny i podnosi kary tak, jakby komukolwiek sprawiało różnicę, czy kapłan-przestępca nie zostanie skazany na 3, 6 czy 15 lat! Gdyby minister Ziobro uważał nas za ludzi rozumnych, to jako prokurator generalny nakazałby aresztowanie całego Episkopatu k. kat. w Polsce pod zarzutem z artykułu 240 § 1 k.k. Gdy dziś rano sprawdzałem, te aresztowania nie miały miejsca! Domyślam się, że i teraz ciągle nic o tym nie wiadomo?
Koło płockie w swej mądrości i umiarze zwraca się do Rady Miasta tylko o odebranie Panu Wielgusowi honorowego tytułu, gdy tymczasem powinno żądać jego natychmiastowego aresztowania. Bo w Polsce, do której my tęsknimy, prawo jest takie samo dla wszystkich obywateli, w tym dla kapłanów i hierarchów k. kat.
Na koniec jedno bardzo istotne wyjaśnienie. Ani moje uwagi, ani działania podjęte przez koło płockie Partii Zieloni nie są żadnym atakiem na wiarę katolicką. Są wśród naszych członków liczni katolicy i wyznawcy innych religii. Partia Zieloni nie walczyła nigdy i nie będzie walczyć z przekonaniami religijnymi, naszym celem jest praworządność, a ta wymaga sprawiedliwego sądu dla sprawców i ich opiekunów.