
Nie dla całkowitego utajnienia eksperymentów na zwierzętach!
Dziś w Sejmie odbędzie się drugie czytanie rządowego projektu ustawy o zwierzętach laboratoryjnych. – PiS wprowadził do projektu nowelizacji ustawy dwa bardzo niebezpieczne zapisy, które uderzają w prawa obywatelskie oraz zmniejszają ochronę zwierząt laboratoryjnych – alarmuje Małgorzata Tracz, posłanka na Sejm RP i przewodnicząca Partii Zieloni na konferencji prasowej z posłankami opozycji i organizacjami pozarządowymi.
– Chodzi o zapisy ograniczające organizacjom pozarządowym dostęp do informacji publicznej oraz wykluczające je z udziału w postępowaniu administracyjnym przed komisjami etycznymi. Jako Zieloni i Koalicja Obywatelska złożyliśmy w czasie pierwszego czytania wniosek o odrzucenie projektu oraz 23 poprawki, które zostały odrzucone przez posłów i posłanki PiS. Dziś podczas drugiego czytania ponownie złożymy wniosek o odrzucenie projektu oraz 24 poprawki przygotowane wspólnie z Otwartymi Klatkami, Fundacją Viva!, Lex Nova i Watchdog Polska, które usuwają groźne zapisy i zwiększają prawną ochronę zwierząt laboratoryjnych – mówiła Małgorzata Tracz, przewodnicząca Partii Zieloni i wiceprzewodnicząca klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej.
W konferencji prasowej wzięli udział również reprezentanci organizacji pozarządowych i strony społecznej.
– Występuję tu w roli przedstawiciela organizacji pozarządowych, ale jestem też członkiem Krajowej Komisji Etycznej, do której trafiają odwołania organizacji pozarządowych. Proszę nie dać się zwieźć argumentacji wnioskodawców, gdyż te zmiany wręcz uniemożliwią skuteczne zaskarżenie decyzji o zgodzie na przeprowadzenie doświadczenia na zwierzętach. Odwołania, które do nas trafiają od organizacji pozarządowych są bardzo dobrze przygotowane i są przez nas w większości uwzględniane jako zasadne. Druga kwestia dotyczy wyłączenia dostępu do dokumentów komisji etycznych i w tej kwestii również nie ma potrzeby takich zmian – mówił Cezary Wyszyński, Prezes Fundacji Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt Viva! i członek Krajowej Komisji Etycznej.
– Jeśli ten projekt wejdzie w życie w tej formie to wiele patologii nie ujrzy światła dziennego. Jestem zdruzgotana zmianami proponowanymi przez resort Ministra Czarnka oraz na myśl, co się będzie mogło dziać w laboratoriach za zamkniętymi drzwiami, kiedy nikt nie będzie im patrzeć na ręce. Ostatnie lata pokazały słuszność udziału strony społecznej w tych postępowaniach, ograniczając niepotrzebne cierpienie zwierząt – powiedziała Maja Madejska, aktywistka na rzecz praw zwierząt.
W konferencji prasowej wzięły udział również posłanki opozycji.
– Jestem przekonana, że jest więcej miłośników zwierząt w polskim Sejmie i powinniśmy tu stać w szerszym gronie. Rok temu Premier Morawiecki mówił, że humanitarne traktowanie zwierząt nie jest ani lewicowe, ani prawicowe, bo należy do kanonu człowieczeństwa. Ta ustawa pogarsza stan zwierząt w Polsce, jest potrzebna merytoryczna debata taka jak 2 tygodnie temu w Senacie. Dlaczego taka debata nie może się odbyć w Sejmie? – pytała posłanka Anita Sowińska z Lewicy.
– Prawa zwierząt w laboratoriach, ustawa oceanowa – te wszystkie ustawy łączy to, że PiS chce rugować organizacje pozarządowe z nadzoru i kontroli nad tym, co robią instytucje publiczne. Kiedy tego oka nie ma, to władza ma skłonność do nadużyć. A w przypadku zwierząt laboratoryjnych mamy do czynienia ze szczególnie wrażliwym obszarem. Wolą społeczeństwa polskiego jest zwiększenie kontroli nad tym obszarem – mówiła posłanka Hanna Gill-Piątek z Polski 2050.
– Artykuł 1 ustawy o ochronie zwierząt mówi, że zwierzę jako istota zdolna do odczuwania cierpienia nie jest rzeczą, a człowiek jest mu winien poszanowanie i ochronę. Jeśli ten projekt ustawy wejdzie w życie w takim kształcie, jak zaproponowany przez rząd, spowoduje, że bardzo wiele doświadczeń, które są kompletnie niepotrzebne, będzie przeprowadzanych. Jako przewodnicząca zespołu parlamentarnego Przyjaciół Zwierząt apeluję o poparcie zgłoszonych poprawek – zakończyła posłanka Katarzyna Piekarska z Koalicji Obywatelskiej.