
Stwórzmy Miejsce Aktywności Lokalnej na Mokotowie
Na warszawskim Starym Mokotowie sześć sąsiadek, oddolnie stara się o utworzenie Miejsca Aktywności Lokalnej. To Patrycja Armada, Katarzyna Kotiuk, Janina Zaczek-Peplinska, Małgorzata Ritterschild, Kornelia Tryzno oraz Urszula Dragan, nasza koleżanka z Partii Zielonych – warszawianka, mokotowianka. Amazonka po raku piersi, aktywistka w zakresie profilaktyki onkologicznej. Zasiada w Kręgach Kobiet i zwołuje je, mówi o sobie, że jest Zieloną Siostrą, propaguje ideę Zielonych Kręgów, gdzie ludzie rozmawiają o ekologii. Ekofeministka. Od pięciu lat członkini różnych kooperatyw spożywczych. Siostra Rzeka. Mówi, że najlepiej czuje się w mikrodziałaniu, i uprawia politykę w duchu slow.
Urszula Dragan działa głównie na Starym Mokotowie, gdzie się urodziła i gdzie mieszka z rodziną. Razem z sąsiadkami stara się o utworzenie Miejsca Aktywności Lokalnej w lokalu usytuowanym na rogu ulic Puławskiej i Narbutta. Starania rozpoczęły w czerwcu. Od tego czasu kilkukrotnie spotkały się z władzami dzielnicy Mokotów, napisały i złożyły petycję o wyłączenie lokalu z konkursu komercyjnego, założyły fanpage inicjatywy, który ma 1200 czytelników, a każdego dnia dołączają nowi. Zorganizowały również Dzień Sąsiedzki w lokalu, wypożyczając go od dzielnicy na podstawie wniosku o najem krótkoterminowy. Jak sama mówi, to działanie miało na celu ukazać potencjał tego lokalu, a cel został osiągnięty – przyszło kilkaset osób, które brały udział w warsztatach ukulele, sitodruku, grały w planszówki, podpisywały petycję (kolejne 200 głosów) etc.
Ich starania popierają m.in. radna Mokotowa, Melania Łuczak z Miasto jest Nasze, oraz trzech radnych miejskich z Nowoczesnej: Marek Szolc, Sławomir Potapowicz i Paweł Sawicki. O inicjatywie pisały również media: Warszawska Wyborcza oraz powstał Reportaż radiowy z Dnia Sąsiedzkiego, 8 minut: Polskieradio
Jak podkreśla Klara Kopcińska, jedna z osób wspierających inicjatywę:
“Przyzwyczailiśmy się do tego, że wszystko powinno przynosić zysk. Pusty komercyjny lokal miasto może wynająć bankowi, aptece, sklepowi, salonowi z telefonami. Może go też udostępnić jakiejś organizacji lub przeznaczyć na inny cel społeczny. W tym drugim przypadku bez zysku. Ale czy na pewno? Jeśli zdarza nam się mówić o kosztach społecznych, to może moglibyśmy także zacząć mówić o zysku społecznym.
Wyobraźmy sobie miejsce, w którym istnieje sąsiedzka strefa wymian, gdzie – zamiast wyrzucić – można przynieść zbędne przedmioty, książki, rośliny, które jeszcze komuś się przydadzą. Wyobraźmy sobie miejsce, w którym każdy – niezależnie od stopnia zamożności, płci i wieku – może wziąć udział w zajęciach z jogi, sitodruku, języka obcego. Miejsce, w którym młode, często przeciążone matki mogą spotkać się, wymienić troskami, doświadczeniami, czy wreszcie odpocząć na zmianę, bo pozostałe zajmą się dziećmi. Miejsce, gdzie osoby starsze, chore czy samotne mogą liczyć na towarzystwo i sąsiedzkie wsparcie. Miejsce, w którym można się nauczyć, jak prawidłowo wyrzucać lub wykorzystać odpady, jak zdrowiej żyć, wybrać lepszą dla organizmu i środowiska dietę. Gdzie można przyjść, poczytać książkę, poszerzyć swoją wiedzę, wymienić informacjami, naprawić popsute rzeczy. Miejsce, które jest lokalnym słupem ogłoszeniowym, czytelnią, warsztatem, społeczną kawiarnią.
Czy aby nie okaże się, że w tym wypadku zysk jest bardzo, bardzo duży, wręcz niepoliczalny? Że aktywność mieszkańców, samopomoc, wsparcie, edukacja, wymiana, relacje pozwalają rozwiązać oddolnie wiele problemów społecznych, których rozwiązywanie odgórne, centralne i na późniejszym etapie kosztuje znacznie więcej?
Nowoczesne, progresywne i mądre miasto widzi dalekosiężne efekty inwestycji w społeczności lokalne, w sąsiedztwa, w centra aktywności lokalnej. Mam nadzieję, że stanie się tak i w tym przypadku.”
Termin rozpatrzenia petycji mija 2 grudnia. Partia Zieloni popiera wszelkie inicjatywy lokalne, które mają ma celu wspólne dobro, współdziałanie. Oddolny, sąsiedzki pomysł stworzenia zielonego miejsca spotkań, gdzie mieszkańcy i mieszkanki mogą wymieniać myśli, umiejętności, przedmioty, poświęcać sobie czas, uwagę, wspólnie się uczyć i działać wydaje się nam inicjatywą ze wszech miar wartą poparcia. Takie miejsce powinno być w każdej dzielnicy.
Zachęcamy wszystkich Państwa do dołączenia i wsparcia tej wspaniałej akcji. Podpisz petycję!
Poznałyśmy się w czerwcu, na lokalnej mokotowskiej grupie facebookowej. Od tego czasu działamy razem. Za nami kilka…
Publiée par Stwórzmy Miejsce Aktywności Lokalnej na Mokotowie sur Lundi 4 novembre 2019