Zieloni na spotkaniu z OPZZ: Wspólny start tylko ze związkami na czele
Możemy pójść do wyborów z szeroką koalicją lewicy, ale tylko wtedy, gdy pokierują ją związki zawodowe, a nie zgrane partie – mówią Zieloni po obradach „okrągłego stołu OPZZ”.
Zieloni wzięli udział w spotkaniu partii i organizacji lewicowych zorganizowanym 17 czerwca przez OPZZ i poświęconym współpracy lewicy w wyborach parlamentarnych. Partia zgodziła się na powołanie wspólnego komitetu, który ma opracować podstawę programową dla ewentualnego porozumienia wyborczego. W pracach zespołu kierowanego przez Barbarę Nowacką Zielonych reprezentować będzie Agnieszka Grzybek.
– Wspólny start środowisk lewicowych pod egidą OPZZ daje szansę na reprezentację lewicy społecznej w przyszłym parlamencie – powiedziała po spotkaniu przewodnicząca Zielonych Małgorzata Tracz. – Żeby tak się stało, musi to być jednak rzeczywiście nowa jakość, a nie tylko powierzchowne odświeżenie zgranych propozycji. Wierzymy w możliwość szybkiego wypracowania wspólnych założeń programowych, które pozwolą na kontynuację współpracy.

Przewodniczący Zielonych i posłanka Anna Grodzka na spotkaniu w siedzibie OPZZ. Fot. Agnieszka Grzybek
Adam Ostolski, przewodniczący Zielonych: – Liczymy na rzeczywiste, a nie tylko symboliczne przywództwo związków zawodowych w tworzeniu wspólnych list. Od tego między innymi uzależniamy naszą decyzję o wspólnym starcie w wyborach.
Na zorganizowanym w siedzibie OPZZ niedawnym kongresie partii Zieloni przyjęli uchwałę o podjęciu szerokiej współpracy ze wszystkimi, którzy będą gotowi do wspólnego działania na rzecz zielonej i lewicowej reprezentacji w parlamencie. Uchwała głosi również, że „w nadaniu politycznej nośności postulatom lewicy społecznej szczególną rolę mają do odegrania ruchy społeczne, w tym ruchy miejskie i ekologiczne, a także związki zawodowe – zorganizowana reprezentacja świata pracy”. – Z nadzieją spoglądamy zarówno na inicjatywę przewodniczącego OPZZ Jana Guza, jak i na działania nowo powstałej partii Razem oraz Ruchu Sprawiedliwości Społecznej Piotra Ikonowicza – mówili po kongresie przewodniczący partii.